niedziela, 27 kwietnia 2014

Sam(a). Daleko.

Franek podskoczył we śnie.
- Mamo, śniło mi się, że płynę łódką. Sam. Daleko.
- To był przyjemny sen czy nie?
- Nie.
- Dobrze, że to był tylko sen. A ja byłam cały czas tu obok Ciebie.

- Następnym razem będziemy się przytulać, przytulać, przytulać i popłyniemy łódką razem.
- Tak...

- Chcę iść już na dół.
- Proszę bardzo.
- Ale chcę iść z Tobą. Żebyś nie płynęła łódką sama.


niedziela...


czwartek, 17 kwietnia 2014

Aneks do liczebników i dodatek o przymiotnikach

Franek oczywiście interesuje się tym, czym interesuje się jego Starszy Brat. a więc też liczy.
- Jeden, ła, tsy, ctery, pięć, seść, osiem, jedenaście, osiemnaście, jedenaście, cternaście, sesnaście.
jak go pytam, ile zje kanapek, to mówi: pięć milionów!
a jak ma fantazję, tworzy. ostatnio stworzył zeronaście...

przy przymiotnikach w zasadzie już tylko tworzy. kiedyś omawiali z Kubą soki, pod kątem przydatności do spożycia składnika opisywanego jako "marchewkowy". stąd był już tylko krok do wyliczania, jakie soki Franio lubi:
- Domowy, blokowy, ulicowy, drzewowy, chodnikowy, ubraniowy, kierownicowy...

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Liczebniki główne

Kuba jest zainteresowany liczeniem.
staram się zaspokoić jego ciekawość w tym względzie:
- Milion, miliard, bilion, biliard, trylion, tryliard, kwadrylion, (...) nonylion, nonyliard, decylion, decyliard, undecylion...*
- Imbecylion??
- ...

*to nie ja, to Wikipedia...

piątek, 11 kwietnia 2014

W oceanarium

nieodmiennie zdumiewa mnie fakt, że oceanarium mnie zachwyca. mogłabym mieć do niego wstęp nielimitowany.
 zachwyca mnie też skupienie Kuby. zasiadł tam i trwał.
 płaszczka, przy której spędził wiele minut, zrewanżowała mu się dziesiątkami spektakli:
Franek w tym czasie krzyczał przerażony: Kuba, nie dotykaj ogonka!!
ale bardziej interesowała go technika (pan na zdjęciu nie jest zaprzyjaźniony, ale ma aparat)
no i ten plac zabaw...

już mogę tam wracać...

A w kwietniu...

biegiem...
 
pierwszy raz w życiu Kuby udało nam się wygenerować (i wysłać!) prawdziwą kartkę pocztową!
dobry czas!

Królowa życia i król / żółw

korzystając z tego, że Kuba poddawał się diagnozie SI, zaszaleliśmy z Frankiem. Kuba dołączył.
było mi dobrze w tym wydaniu. to widać?

Również w marcu

właśnie, również w marcu odwiedzili nas...
a nieco później w marcu...
mam nadzieję, że w kwietniu będzie podobnie :)