poniedziałek, 30 czerwca 2008

Bezpieczeństwo


dzisiejszy dzień upływał nam pod znakiem troski o bezpieczeń- stwo. najpierw Tacie Kubusia nie udało się kupić skutera (a to przecież znacznie zwiększa jego bezpieczeństwo! ;-) ), a potem... no, sami widzicie.
wygląda na to, że Kubuś będzie obklejony taśmą odblaskową od stóp do głów i będzie wydawał sygnały dźwiękowe odstraszające potencjalnych najeźdźców:-) kto wie, może nawet zainstalujemy mu w wózku (właśnie dzisiaj nam przybył - dziękujemy pożyczkodawcom!) odgłosy dzikich ptaków, podobne jak na Okęciu, żeby mu się wróble w kółka nie wkręciły??

niedziela, 29 czerwca 2008

Rozwój


różne istoty rozwijają się w różnym tempie. Kubuś np. rozwija się bardzo harmonijnie, stopniowo. mam nadzieję, że nawet jeśli urodziłby się z zębami, to potrzyma te zęby przez kilka lat... skąd takie rozważania? otóż dziś równolatka Kubusia zgubiła pierwszy ząb... pocieszające jest to, że jak już Kubuś się urodzi, nie będzie miała czym go gryźć:-) chyba że urosną jej większe zębiska...

sobota, 28 czerwca 2008

Koncert

w tak pięknych okolicznościach przyrody, jakie mieliśmy okazję dziś obserwować, Kubuś postanowił wybrać się na koncert. za cel swojej eskapady obrał Rynek Starego Miasta, gdzie planował bujać się w rytmie tanga i zobaczyć na własne oczy, jak wygląda bandoneon. pomysł był zacny lecz... Kubuś wybrał się na ten koncert z tygodniowym wyprzedzeniem... w tej sytuacji, no cóż, nie czeka tam przecież czas cały, tylko poszedł poszukać szczęścia gdzie indziej. z bardzo wymiernym skutkiem! już pod Kolumną Zygmunta został nieoczekiwanie obdarowany nowym przyjacielem! (żeby nie powiedzieć, że przyjaciółmi!) z całą pewnością Kubuś został poczęty pod szczęśliwą gwiazdą...

piątek, 27 czerwca 2008

Początek


wszystko ma gdzieś swój początek, a właśnie tutaj ma początek blog Kubusia. witamy!
dokładnie za miesiąc nadejdzie data, którą lekarze określili jako termin pojawienia się Kubusia po tej stronie. mało prawdopodobna dokładność, niemniej, data całkiem dobra, aby przybliżyć postać Kubusia, miejsca, w których bywa i istoty, jakie spotyka. na razie najbliższą mu istotą jestem ja - jego mama - jako że póki co nie rozstajemy się ze sobą. wieczorami wyglądamy mniej więcej tak jak na zdjęciu powyżej. jak widać, Kubuś jest też zaprzyjaźniony z żyrafą, która nuci mu do snu... być może to dość oryginalne źródło dźwięku, jednak Kubuś zdaje się je całkiem lubić...

dzisiaj Kubuś zyskał też nowego przyjaciela - misia Podróżnika.
miś, jak widać, polubił już podróże samochodem, miejmy nadzieję, że przekona do nich również samego Kubusia. byłoby to wielce wskazane, jako że my, rodzice Kubusia, planujemy podróżować z nim po całym pięknym świecie! wszystkie te podróże będą z pewnością bezpieczne, bo dziś Kubuś został zaopatrzony w swojego Anioła Stróża. zapewne ten ostatni zadba o niego tak, jak to tylko anioły potrafią... dziękujemy!