poniedziałek, 16 grudnia 2013

Na dzień dobry, na dobry tydzień, na dobre życie

ja...
mnie...
dla mnie...
no cóż, zabrakło mi słów.

przynajmniej połowa z Was już to widziała. ale czy to coś szkodzi, zobaczyć to raz jeszcze??
dla Was:


/If Only for a Second / Mimi Foundation /

W domu

 
zdjęcia w większości Kuby

Na Starym Mieście

 dzyń dzyń dzyń, dzyń dzyń dzyń dzwonią dzwonki karoc - chciałoby się zaśpiewać...
a na to mogłabym się gapić godzinami...
 
i gapiłabym się, gdyby nie zimno...

Na wsi

oczywiście to nie wszyscy. na zdjęciach zabrakło Babci i Antosia.
przesłanie dla Babci: Babciu, wyjdź z kuchni!
przesłanie dla Antosia: brak. bziki z Kubą były zbyt dynamiczne, żeby to uchwycić...

piątek, 6 grudnia 2013

Lingwistyczne poczucie humoru

Mam krótkowzroczność!! Aaaaaa! Mam krótkowzroczność na całym ciele!!

mam nadzieję, że dzięki tej przypadłości nie dostrzeże Mikołaja...

czwartek, 5 grudnia 2013

Jakby

Mama, prawda, że jak ktoś żyje, to jakby taki długi niekończący się sen?

środa, 4 grudnia 2013

Jesteśmy

doprawdy nie mam nic do napisania, ale wiem, że co poniektórzy martwią się o nas, więc zdjęcia sprzed tygodnia, żebyście się nie zamartwiali:
a tu chyba pierwsza interakcja społeczna Franka, którą sam zainicjował. bo generalnie działa dość indywidualnie

wtorek, 5 listopada 2013

Elastyczny kalendarz

czy Wy też macie urodziny drugiego listopada?? nie??? żałujcie! polecam!
u nas zarówno Franio jak i Kuba mieli urodziny akurat drugiego. tak się złożyło, tak było wygodnie. śpiewom i powinszowaniom nie było końca :)

pamiętajcie, że to kalendarz ma być dla ludzi, nie ludzie dla kalendarza.
i nie wybierajcie na kolejne urodziny drugiego listopada. bo wtedy będziecie musieli długo czekać na świeczki na torcie. proponuję 6. listopada lub 7. listopada, ewentualnie najbliższy długi weekend - najlepiej wszystkie trzy dni :)

ps. jak na razie w nasze ślady idą handlowcy - dzisiaj usłyszałam świąteczną reklamę. nie, nie z okazji święta Wszystkich Świętych. ani nawet z okazji Święta Niepodległości. tak, chodziło o te święta z reniferami... ci handlowcy to dopiero mają elastyczne kalendarze!!

poniedziałek, 4 listopada 2013

Sprzątam przy dźwiękach muzyki

sprzątam przy dopalaczach w postaci muzyki z młodości



New Model Army - A Liberal Education 

Take away our history
Take away our heroes
Take away our values
And leave us here with nothing
We were in the garden of Eden
Just as children mess around
We only leant against the tree
And the apple came tumbling down
You gave us what we asked for
But never what we wanted
We were only children
How could you have been so stupid
We went up to the steel walls
That guard the sacred town
We only whispered to ourselves
And the walls came tumbling down
We didn't want a victory
We just wanted to fight
But you wouldn't fight
You just gave in
You went and spoiled every game
You broke an everlasting chain
And nobody respects you for your weakness
Take away our idols
Take away our faith
Take away our hatred
And put us in this vacuum
Then say be yourself, please yourself
Express yourself some more
It's your right to do what you like
Because we can't really be bothered with you at all
We didn't want a victory
We just wanted to fight
But you wouldn't fight
You said it isn't nice to fight
You went and spoiled every game
You broke an everlasting chain

And nobody respects you for your weakness

buntownicy wszystkich wiosek łączcie się :))

piątek, 1 listopada 2013

czwartek, 31 października 2013

Spacer po Warszawie

wybrałam się na spacer po warszawie. sama. wiem, to blog o/dla dzieci. ano właśnie! niech wiedzą (w przyszłości), że mam (teraz) też własne życie. godzinę.
w Warszawie już wszystkie liście opadły z drzew. chyba po ostatnich wiatrach.
ale na bieżąco są sprzątane:
w dużym mieście przypomniano mi o zbliżającej się zabawie
i już miałam zakupić dynię, ale
jak głoszono tu:
 chciałam wejść
 ale trudno było prawie tak jak tu:
 do parku też nie bardzo da się wejść...
tylko kochany Muranów nie zawodzi:
i z tą ostatnią sentencją Was zostawiam