w Warszawie już wszystkie liście opadły z drzew. chyba po ostatnich wiatrach.
ale na bieżąco są sprzątane:
w dużym mieście przypomniano mi o zbliżającej się zabawie
i już miałam zakupić dynię, ale
jak głoszono tu:
chciałam wejśćale trudno było prawie tak jak tu:
do parku też nie bardzo da się wejść...
tylko kochany Muranów nie zawodzi:
i z tą ostatnią sentencją Was zostawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz