piątek, 17 października 2014

Dżenderrrr

dopadł nas.

Franek, który jak mało kto wie, czego chce, zazwyczaj chce wszystko. ostatnio widać to w wyborze kolorów. Franek chce rzeczy, które mają wszystkie kolory naraz.
tak było na przykład z kaskiem.
znaleźliśmy taki, a jakże. Franio wybrał bez wahania:


i tak skonfrontowałam się z tym okropnym dżenderem.
tak, skonfrontowałam się, bo początkowo myślałam, że zakupimy kask w kolorowe kółka zębate i tu nie miałam wątpliwości. kiedy zaś okazało się, że kupujemy kask w kwiatki, pytałam przynajmniej trzy razy czy na pewno. bo niepokoiłam się tym, że ktoś mu będzie dokuczał. co prawda nie wiem, kto miałby dokuczać trzylatkowi, który spędza czas albo z mamą albo w ekskluzywnym przedszkolu, ale martwiłam się. doświadczenie robi swoje...
Frankowi się podoba, mi też.

teraz zamartwiam się tym, że namawiam go do tego, żeby sprzątał po sobie...

Brak komentarzy: