jeden z pierwszych tej wiosny...
istotne detale różniące ten spacer od tego z poprzedniego posta:
zdecydowanie wyższy poziom energii obu panów
przewrócone drzewo
mama jako obiekt fotografii
elementy zieloności w kadrze
no i tyle.
ja jednak nie narzekam na zimę. wydaje mi się szczególnie urokliwa tego roku. z tego, co wiem, za naszymi wschodnimi granicami jest zdecydowanie gorzej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz