kiedyś Kuba krzyczał przez sen. budził się z krzykiem, ewidentnie przestraszony.
od jakiegoś czasu jego krzyki nabrały innego charakteru.
brzmią na przykład tak:
Z SOSEM POMIDOROWYM!
Z SZYNKĄ!
I Z ŁOSOSIEM!
rano stwierdził, że pamięta jak zamawiał pizzę :)
a na jawie jest nawet lepiej:
Ja: Franek, zdejmij ubrania i włóż do kosza!
Kuba: Miejmy nadzieję, że nie włoży do prawdziwego kosza...
Ja: No, miejmy nadzieję. Chociaż po nim wszystkiego się można spodziewać...
Kuba: Nawet tego, ze poleci na uszach, chociaż ma malutkie?
1 komentarz:
buhahahahaha,...mistrzowie i mistrzyni:)
Prześlij komentarz