sobota, 25 kwietnia 2015

Dziewicza Góra

dzięki rekomendacji pewnej cudnej kobiety, udaliśmy się w przyrodę!


zacnym szlakiem!


na którym przypomniałam sobie, że uwielbiam paprocie




i na którym zrealizowałam cel stawiany sobie podczas pobytów z dziećmi w przyrodzie: jak najrzadziej patrzeć w kierunku dzieci! jestem przekonana, że wtedy rozwijają się najintensywniej...













co jest najważniejsze w powyższych zdjęciach?
nie będę bawić się w quizy, zapiszę sobie dla pamięci. pod koniec kwietnia, w bardzo słonecznym i wietrznym dniu, w lesie mieszanym, z pewnym udziałem brzozy, Kuba nie kichał, nie smarkał, nie tarł oczu, nie puchł, nie narzekał (czego nie można powiedzieć o mnie...).
i to była najlepsza wiadomość na świecie.


a te zdjęcia specjalnie dla Ciebie, Katarzyno G. z Bazy :)






przypuszczam, że będziemy tam wracać.

1 komentarz:

Katarzyna Gałązka pisze...

taaak...Twoja baza jakas inna ale baaardzo fajna!!! tez chce!