niedziela, 22 kwietnia 2012

Gdy brak deszczu, dzieci się nudzą...

tak, tak, u nas jest zupełnie odwrotnie niż w znanej piosence... :-((
kiedy zobaczyłam Kubę dziś z rana po wczorajszym spacerze (podczas którego ja zużyłam 3 opakowania chusteczek), postanowiłam, że od tej pory wychodzimy tylko w/po deszczu.
czekaliśmy więc na deszcz. i czekaliśmy. i czekaliśmy. i...
a dzieci się nudziły, oj, nudziły...
apogeum nastąpiło już podczas deszczu. niestety był to deszcz z burzą, uniemożliwiającą nam wyjście na dwór. dałam więc dzieciom kartkę do malowania z zamysłem... i tu właśnie zadzwonił telefon. telefon był miły i oczekiwany, więc odebrałam. a w tym czasie...

tego było dla mnie troszkę za wiele na ten dzień i dzieci usłyszały nie to, co powinny :-((

dopiero po chwili, gdy burza przeszła, mogliśmy się wspólnie delektować
wiosną

cieszyć się życiem i uprawiać aktywność fizyczną

dlatego chciałabym z Wami pójść na układ: dla Was gorący majowy weekend, dla nas przelotne deszcze do tego czasu - wchodzicie??

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Musisz uzbroić się w cierpliwość .....Dzieci będą chorować i to jeszcze długo.Moja Weronka chorowała aż do 11 roku życia.Miałam w domu alergiczki i sama jestem.....Pozdrawiam i życzę siły i nocy przespanych bez kaszlu.......