nieodmiennie zdumiewa mnie fakt, że oceanarium mnie zachwyca. mogłabym mieć do niego wstęp nielimitowany.
zachwyca mnie też skupienie Kuby. zasiadł tam i trwał.
płaszczka, przy której spędził wiele minut, zrewanżowała mu się dziesiątkami spektakli:
Franek w tym czasie krzyczał przerażony: Kuba, nie dotykaj ogonka!!
ale bardziej interesowała go technika (pan na zdjęciu nie jest zaprzyjaźniony, ale ma aparat)
no i ten plac zabaw...
już mogę tam wracać...
1 komentarz:
cos mi sie zdaje ze przy takim placu i przy takiej plazy bedziemy mieszkac w czerwcu:) i postaramy sie dotrzec do oceanarium! dzieki za inspiracje!
Prześlij komentarz