poniedziałek, 15 grudnia 2014

Co u nas

a, takie tam, zwykłe sprawy.

Kuba choruje:


Franek koloruje




(powyżej zestawienie wytworu utemperowanego dorosłego i spontanicznego, twórczego dziecka...)

a matka... szyje!


SZYJE!

jednym słowem: szyć, nie umierać...

Brak komentarzy: