środa, 21 stycznia 2009

Szczęściarz...

no bo jak inaczej nazwać faceta, któremu trafiła się najlepsza Babcia pod słońcem?? nie dość, że opiekuje się Kubusiem, kiedy ten ją odwiedza, to jeszcze w momentach krytycznych (jak ten dzisiejszy - choroba obojga rodziców :-( ) wsiada w pociąg i mknie, żeby zabezpieczyć Kubusia przed okrutnym wirusem!
100 lat, Babciu!!!

poniżej parę aktywności Kubusia z Babcią;
tu, na przykład, Kubuś uznał, że Babcia ma bardzo ładną apaszkę i niepotrzebnie chowa ją pod swetrem. postanowił ją wyeksponować:
ze zdumieniem patrzy, że Babcia naprawdę chciała ją schować...
o, proszę, jaka piękna!
Babcia padła, porażona efektem...
a tu zabawa krową
zabawa rozwojowa
i książeczka

wpis dziś króciutki, bo mama naprawdę źle się czuje :-( :-(

Brak komentarzy: