środa, 29 sierpnia 2012

Takiego Go

takiego Go lubię najbardziej
zastanawiałam się dzisiaj, czy ten wirus, który go dopadł w sobotę, nie był przypadkiem po to, żeby we wtorek jeszcze nie pójść do przedszkola, snuć się długo w piżamach, bzikować z Frankiem...
i żebym po ubraniu się i wyjściu z łazienki usłyszała:
Mama! Jaka piękna mama!
kocham Go. bardzo.

dodatkowo od wczoraj chłopcy BARDZO razem, co mi miło robi w sercu

2 komentarze:

Julko pisze...

Macie naszą ulubioną przyczepkę.

mama FiK pisze...

oj, są lepsze. dużo lepsze.