takiego Go lubię najbardziej
zastanawiałam się dzisiaj, czy ten wirus, który go dopadł w sobotę, nie był przypadkiem po to, żeby we wtorek jeszcze nie pójść do przedszkola, snuć się długo w piżamach, bzikować z Frankiem...
i żebym po ubraniu się i wyjściu z łazienki usłyszała:
Mama! Jaka piękna mama!
kocham Go. bardzo.
dodatkowo od wczoraj chłopcy BARDZO razem, co mi miło robi w sercu
2 komentarze:
Macie naszą ulubioną przyczepkę.
oj, są lepsze. dużo lepsze.
Prześlij komentarz