sobota, 13 lipca 2013

Byliśmy w Poznaniu

i spędziliśmy ten czas szalenie aktywnie:
 
po tylu aktywnościach spać można było gdziekolwiek:
apetyt też dopisywał:
a na deser wykopaliska: kości, czaszki, całe szkielety... pierwszy raz widziałam. tuż pod oknem.
jedyny problem, jaki mieliśmy, to wybór aktywności. z dużej części musieliśmy zrezygnować :(
na basenie zdjęć nie robiłam. w Gnieźnie niestety też nie :( do nadrobienia!

2 komentarze:

Unknown pisze...

Poznań powiadasz.... NO! :)

mama FiK pisze...

no!...