piątek, 31 stycznia 2014

Na śniegu. Też profesjonalnie

jest okrutnie zimno. temperatura odczuwalna u nas to ponoć minus 16. jak już pisałam, to Kuby nie zniechęca do tarzania się w śniegu. przybiega tylko do domu, prosząc, żeby zawiązać mu szalik na twarz i nos i leci z powrotem. wow...
ja nie miałam przyjemności widzieć go w zimowej akcji w przedszkolnym ogrodzie, ale inni mieli:
 ten ogród był bezpośrednią przyczyną wyboru tego właśnie przedszkola. nie ukrywam, że od razu oczyma wyobraźni zobaczyłam w nim taką właśnie zimę...

Brak komentarzy: