czwartek, 5 marca 2009

Z ostatniej chwili

donoszę tylko, zgodnie z obietnicą, że Kubuś zdrów osłuchowo. kontynuuje jeszcze antybiotyk i inne paskudztwa, ale zdecydowanie wraca do zdrowia. jest osłabiony i ma zakaz kontaktu z innymi dziećmi, ale za to poszliśmy na pierwszy od tygodnia spacer. pomimo że Kubuś zapomniał, jak to jest spać na spacerze, ja czułam się bosko! siedzenie w domu, zwłaszcza przy takiej pogodzie źle wpływa na psyche...
do zobaczenia za dłuższy czas, po urlopie od komputera!

1 komentarz:

Julko pisze...

Siedzenie w domu nam już też bardzo dokucza :( Ale po niedzieli mamy nadzieje na spacer. Cieszy nas powrót zdrówka Kubusia :)