niedziela, 1 marca 2009

Muzycznie i wiosennie

nie wiem, jakie Wy macie zwyczaje weekendowe, ale ja mam takie upodobanie, że szczególnie w niedzielę przed południem lubię posłuchać sobie jakiejś dobrej muzyczki. a jeśli niedziela jest słoneczna - jak dziś - lubię posłuchać sobie skocznej muzyczki. i tak dzięki autorowi bloga Londyn - miasto w Anglii Kubuś zasnął dziś w moich ramionach, przemieszczając się w rytm poniższego utworu po całym domu:
korzystając dalej z inspiracji tegoż samego autora tegoż samego bloga, znalazłam kolejny absolutnie genialny utwór! jeśli nawet muzyka Wam się nie spodoba (??!!), warto zobaczyć te roześmiane oczy!
a potem w oczekiwaniu na nieocenioną Siestę Marcina Kydryńskiego tańczyliśmy (skakaliśmy?) w rytm muzyki francuskiej. dalibóg, nie wiem, o co w tym utworze chodzi i uważam, że teledysk utrudnia odbiór warstwy muzycznej i można go pominąć, ale sama muzyka napawa optymizmem:
na Marcina Kydryńskiego słońce chyba wpływa podobnie jak na mnie, bo troszkę odszedł od fado na rzecz skoczniejszych kawałków. jeśli chcecie się przekonać, od czego dziś zaczął, musicie już sami zajrzeć na stronę Siesty.

zaś ja, zafascynowana tą wiosną, wychynęłam na chwilę z domu i udało mi się zrobić iście wiosenne zdjęcia, które jednakoż pojawią się tu później.

że co? głośniej, bo nie słyszę - muzyka głośno gra. że to miał być blog Kubusia? a, no fakt... Kubuś zmęczony szaleństwami śpi u mnie na ręku (tak, tak! to jest jednoręczny wpis!). spora część dnia upłynęła mu na aktywności będącej próbą raczkowania czy czegoś tam innego - wszystkie te techniki ruchowe mają swoje inne, nieznane mi nazwy. chodzi o to, że klęcząc, opiera się na łapkach i się buja. idzie mu to już bardzo dobrze, utrzymuje równowagę i ogląda sobie zabawki z tej nowej perspektywy.
a zdrowie? też troszkę lepiej. w nocy spał całkiem dobrze, w dzień jest spowolniały ale pogodny, katar mu się zmniejsza, odkasłuje w sam raz, gorączki nadal nie ma. jutro idziemy na badanie kontrolne, więc podamy bardziej precyzyjne dane.

a wracając jeszcze na moment do wiosny: czy u Was też o 18ej jest jeszcze widno?? to mnie z a c h w y c a!!

2 komentarze:

Julko pisze...

Jutro spróbujemy muzycznej terapi. Może nam też pomoże :)
Kubuś z Julkiem nie tylko mają podobny gust do zabawek i ubranek, bo ze zdrowiem, tj. brakiem zdrowia, też u nich podobnie.
Pozdrawiamy serdecznie!
mama

Anonimowy pisze...

no właśnie, WIOSNA. Wyrastają u nas tulipany :) w dodatku w miejscach, gdzie ich, wydawałoby się, nie posadziłam. Taka miła niespodzianka. Miłe jest też to, że o 19tej jest jeszcze widno. My nad morzem tak mamy.
Wszystkim chorym życzymy dużo zdrowia! Pozdrawiamy wiosennie, I,G&T