piątek, 23 kwietnia 2010

21 miesięcy

od dwudziestu jeden miesięcy jakoś blisko się robi do dwudziestu czterech...

skoro jest okazja, to garść statystyk:

Kuba mierzy 84 cm i waży 11900 g.
nadal wyrzynają mu się dolne kły, a właściwie to rosną, bo przebiły się już dawno.
usypia ok. 22ej, budzi się ok. 6ej... jego zasypianie trwa ostatnio ok. 40 minut...
na pewno można by je skrócić. na pewno mama nie musi w nim uczestniczyć.
ale... ono jest TAKIE słodkie...

to, co najlepiej charakteryzuje ukończony właśnie przez Kubusia 21. miesiąc życia to gwałtowny rozwój mowy. stąd też brak zdjęć ostatnio, bo one już nie oddają specyfiki Kubusia. specyfika jest teraz gadana. i nagrać nijak, bo to spontaniczne wypowiedzi są najlepsze. najdłuższe w samochodzie. monologi.
ostatni zapamiętany:
(ni stąd ni zowąd)
Mucha!
Mucha!
Nie ma muchy!
Oć do mie mu-cho!

taaaak... bo Kuba odmienia. odmienia przez przypadki. odmienia prawidłowo. odmienia wszystko:
MamuSIU!
TatuSIU!
Nie ma opciKA! (chłopczyka)
Babcia, Babci, z Babciom, BabCIU!
Dziadziuś, Dziadziusiowi, z Dziadziusiem, DzaiadziuSIU!

bosssskie!

no i tak właśnie wygląda zasypianie Kuby.
a w dodatku Kuba od jakiegoś czasu zasypia ze Słoniem (Tutu), Koziołkiem (Me) i Misiem (Miś).
i to też jest słodkie. Kuba z nimi rozmawia, opowiada im coś i... pokazuje im nogi. a do mnie wyciąga obie ręce, łapie moje dłonie i kładzie je sobie na głowie, na twarzy lub ciągnie do głaskania na plecach.

tak, Kuba odmienia wszystko...

Brak komentarzy: