poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Aktywny weekend

przy tak pięknej pogodzie nie sposób było usiedzieć na miejscu, zatem weekend spędziliśmy aktywnie.

zaczęło się leczeniem...
na szczęście tylko misia!a Kubuś zupełnie przy okazji
potem były harce na placu zabaw:
Kubuś jest bardzo dumny ze swojego wchodzenia na zjeżdżalnię. tak, to TA mina :-)a na zjeżdżalni radzi sobie całkiem jak pan Wrona na sankach: przodem, bokiem, na brzuchu, na rzęsach...no i inne atrakcje:
ale czort z atrakcjami, jeśli pod ręką jest rower. jakikolwiek:
nawet upadki Kuby nie zniechęcają:
a to nieco później. nieostre, niewyraźne, bo pod światło lub przez szybę, ale coś tam pokazują:
a to już Bajkowanie:
a tu na lokalnym placu zabaw:
i pomoc mamie w ogrodzie
a tu dzisiejsze wyczyny:
ze starszym kolegą
i obserwacja mrówek:

3 komentarze:

Julko pisze...

O! Jak Kuba radzi sobie na hulajnodze? Pytam bo identyczną zamówiliśmy :)

mama FiK pisze...

hulajnoga jest doskonała! Kuba JUŻ na niej jeździe, co nas zachwyca! Julko na pewno sobie poradzi, jak tylko obczai co i jak :-)

Julko pisze...

Rzeczywiście jest doskonała :)