przygotowania zaczęły się od zdobienia konika:jeszcze tylko słonecznik na grzbiet i gotowe:
a potem mama nakłaniała Kubę do zdobienia jaj.
najpierw flamastrami:
a potem farbami, co stanowiło nie lada wyzwanie:
jak widać, udało się!
jednak szybko farby znalazły nowe zastosowanie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz