poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Słowa, słowa, słowa...

a słów tych tyle, że muszę zacząć tworzyć krótkie posty na bieżąco, bo nie zapamiętuję.
a tymczasem większy zestaw.
nie będę się już bawić w zapis (para)fonetyczny, bo i tak trudno to sobie wyobrazić (zwłaszcza intonację!), skupię się na treści:

jedziemy nad morze przez Grudziądz.
- Byliśmy tu, synku, jak byłeś mały.
- Teraz jestem duży?
- Tak, teraz jesteś duży.
- Urosłem?

Tata mówi coś do mamy w samochodzie.
- O czym opowiadasz, Tatusiu?

w trasie:
- Co się nazywa ten samochód? (powtórzone x 1000)

stoimy na skrzyżowaniu, oglądamy różne rzeczy. nadjeżdża ciężarówa i już sobie nie oglądamy.
- Ona jest duża, zasłania mi.

jedziemy dalej:
- Pokażę Ci koparę, jak pracuje.
- Tak synku, tam była kopara, ale nie wiem, czy jeszcze będzie.
- Jak będzie, to będzie. Na razie nie ma.

ni stąd ni zowąd:
- Krokodyl poszedł do rzeki i popłynął kajakiem.

scena z trąbką, klockami i mamą:
- Zatrąbiłem. Na wieżę trąbię. Wieżo, chodź zobaczysz, jak trąbię.
Ty spróbujesz teraz? Proszę, zatrąb.

Kubuś bawi się samochodami:
Gdzie jest to? Gdzie jest to do tego, mamo?
Nie wiem! Nie wiem!
Szukam wszęęęędzie to coś!
Nie wiem, co zrobić.
Jedzie po kamienie. Jedzie po kamienie kopara.
Jedzie betoniara.
Nie może jechać.
Zahaczyła kopara.
(…)
Śruba taka. Kopara nie może jechać, bo zahaczyła.
Kopara jedzie. Musi stanąć. Gdzie stanie? Tu stanęła kopara. Gdzie indziej. Na miejscu.
(…)
Do robaków kopara jedzie. Wyczyściła kopara. (…) Zatrzymała. Zahaczyła. Do robaki jedzie kopara! Do robaki! Wyganiać! Wyganiać kopara jedzie robaki! Śruba taka! Mamo, śruba taka?
itd.

Zabawa klockami i ludzikami duplo:
Zobacz, możemy wejść?
Oczywiście, możemy wejść tam, do domku.
Gdzie jesteście, panowie?
Jesteśmy w domku.
(…)

w wannie. zabawa większa i mniejszą kaczką:
Synku, gdzie jesteś?
Tu jestem, pływam.
Wsiadam do łódki.
Ja też chcę popłynąć.
Jak chcesz płynąć, to wsiadaj!
Płynie mama kaczka.
Wypadła! Wypadła! Mooookra jest.
Mokra jesteś?
Jestem mokra.
Wytrzem. Kaczka zmoczyła.
(…)
Wypadła kaczka z łódki, mama.
Mama, przytulisz kaczkę? Przytulisz? Przytulisz?
[mama przytula]
Chlapnęła kaczka.
(itd. bardzo długo)

i moje ulubione:
czytamy książkę Oli Cieślak "Od 1 do 10" z zacnymi ilustracjami autorki.
- Co to jest, Kubusiu?
- Jeż.
- A to?
- Misie. Jedzą ryby.
- Tak, a to?
- Ptaszki. Tukany.
- Tak, tukany. A to?
- ... Nie wiem...
- Nie wiesz? Pomyśl, co to może być?
- Nie wiem... Świnie?
[90 sek. śmiechu mamy]
- Nie, nie świnie, synku. To są takie pieski.
- Pieski??... Stare i zepsute?
ciekawskich obrazka odsyłam do źródła :-)

i ostatnie:

- Babciu, otworzysz mi ten słoiczek?
- Tego się nie otwiera, Kubusiu.
- Otworzysz mi, Babciu?
- O, udało mi się otworzyć!
- To wspaniale! Lubię Cię!

daję Kubusiowi niekapek z wodą przed snem. Kubuś odkłada go tuż obok głowy. ja odsuwam go dalej.
- Mamo, gdzie jest mój kubeczek?
- Tutaj synku, już Ci go daję.
- Specjalnie go sobie tutaj położyłem.

wczorajsza jazda samochodem. noc (jak wiadomo, sprzyja refleksjom).
- Mamo, czym my jesteśmy?
- Słucham Cię, synku?
- Czym my jesteśmy?
- Słucham???
- Czym my jesteśmy?
- Czym my jesteśmy???
- Tak.
- ... Jesteśmy... Jesteśmy ludźmi.
- ... Nie chcę być ludźmi.
- A kim chcesz być?
- Chłopczykiem!


z takim facetem, z którym i pogadać można i pośmiać się, z przyjemnością wybrałam się do kawiarni na Nowym Świecie. tam chodzą inteligenci, prawda?

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Bardzo interesujące te Wasze dialogi. Faaajne....A zdjęcie Kubusia -to sama słodycz!Przystojniacha z niego.Miłego dnia.Anetta.

Anonimowy pisze...

Świetny chłopiec, tak sądze po tych dialogach ;) Fajnie że je zapisujesz :) Może mu je kiedyś pokażesz? I będzie sie z tego smiał tak jak ty teraz ;p Pozdrowienia. Asia

Katarzyna Gałązka pisze...

u w i e l b i a m !!!!