ale.
ta cholerna, pieprzona alergia!!
najpierw było dobrze. umowa z Wami działała bez zarzutu: śliczna pogoda plus przelotne deszcze. czego chcieć więcej?? dom przewietrzony, my na spacerach, a do tego jeszcze przyjechała Babcia. żyć, nie umierać!
ale.
w niedzielę zdumiało mnie to, że mimo podeszczowej pogody, Kuba po spacerze wściekle trze oczy i drapie się potwornie.
w poniedziałek zapowiadany dłuższy deszcz skończył się jakoś wcześniej i Kuba wyszedł w przedszkolu dwa razy na plac zabaw. wieczorem wyglądał koszmarnie. tamto zdjęcie to jest małe miki...
zaczął się kaszel.
we wtorek pediatra.
w środę alergolog. hydroksyzyna na noc. niech śpi.
w czwartek pediatra. rentgen. pediatra. gorączka.
w piątek pediatra. wymioty.
zapalenie płuc. antybiotyk.
i w tym wszystkim Kubuś. dzielny, cierpliwy, rozumny. czekający na deszcz, który przyciśnie pyłki do ziemi i utopi w kałużach. rezygnujący z soku, bo może szkodzi.
mądry.
zachwycający lekarzy.
czy jestem dumna, że Kubuś stał sam i wstrzymywał oddech, kiedy superspecjalistyczna machina fotografowała zmiany w jego płucach? czy mnie to cieszy? no, jakoś mnie [piii...] nie cieszy...
wolałabym, żeby brykał, skakał i się buntował. mimo że byłoby mi trudniej, wiem.
kocham go BARDZO.
trzymajcie kciuki, żeby był zdrowy JUŻ.
a może ktoś coś wie o sanatorium w Wieliczce? coś ponad podstawowe informacje? może ktoś był?
4 komentarze:
Trzymamy kciuki! Mocno. I juz! I.
Trzymam mocno! I Wy też się trzymajcie!
Życzymy zdrowia! Choć i u nas pod tym względem kiepsko odkąd nastała wiosna. Całą zimę dzieci były zdrowe, a teraz wciąż jakieś paskudztwa. Właśnie walczymy z kolejnym, opornym strasznie na nasze wysiłki:( E.
Hej. Gdzieś na południu, już wiem : w Zawadzkich jest świetna klinika alergologiczna. I świetna dr Dymek i ma świetne pielęgniarki . I wiem ze odczulają i leczą nawet malutkie dzieci, których się ponoć nie rusza. Może tam?
Prześlij komentarz