miałam taki pomysł, którego niestety nie wprowadziłam jeszcze w życie, żeby Kubę stopniowo, acz konsekwentnie, zapoznawać z alfabetem. a tu w przedszkolu Kuba właśnie poznaje literkę a.
i tak się zastanawiam, czy efektem tego są dwie ostatnio zasłyszane wypowiedzi.
w wannie przedwczoraj:
Antidotum! Musimy znaleźć antidotum!
na spacerze wczoraj:
Amfibia! Zrozumiałeś, Franek? Amfibia!
może nie bez znaczenia jest fakt, że spacer odbywał się w deszczu? może to środowisko wodne jakoś szczególnie stymuluje rozwój werbalny??
ps. karate odpadło. za wcześnie. mnie trochę szkoda, ale z ulgą przyjęłam fakt, że jednak nie będę go wozić dwa razy w tygodniu. jeszcze nie teraz...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz