wtorek, 14 października 2008

Jesienne spacery

tym razem mamy inny pretekst dla braku aktualnych zdjęć Kubusia. wspaniała pogoda, która nam towarzyszyła przez ostatnie dni, zachęcała nas do spacerów i do fotografowania, ale nie Kubusia, a przyrody:
wczoraj na spacerze mieliśmy z Kubusiem małą przygodę - jeden z naszych psów przedostał się przez ogrodzenie otaczające stado owiec i nie mógł się wydostać. myślicie, że martwiliśmy się o owce? spójrzcie tylko:każdy, kto czytał o Glenkill, może sobie wyobrazić, co te owce myślą...
a zwłaszcza ich szef:
mama, która czytała "Sprawiedliwość owiec", była nieco zdenerwowana, za to Kubuś z niezmąconym spokojem dociekał, czy tak wygląda borsuk:

Brak komentarzy: