środa, 6 kwietnia 2011

Jeszcze o Kubusiu, a co tam!

pewnego dnia, po przestudiowaniu jakiejś instrukcji online postanowiłam sprawdzić, co przegapiłam. bo nigdy nie zdecydowałam się nosić Kubusia na plecach. teraz myślę, że szkoda, bo to bardzo pomocne w niektórych sytuacjach. może z Franiem będzie inaczej.
a nadrabianie zaległości wyglądało tak:
podobało się. przez jakieś 3 minuty :-)  przegapiona opcja

1 komentarz:

Unknown pisze...

koniecznie nadrób z Franiem, ja się już przymierzam do Hani :)