niedziela, 24 kwietnia 2011

Nadmiar tlenu

jak już pisałam, ostatnio nie wychodziliśmy. dziś wyszliśmy (tak, tak, po tych wszystkich pięknych słonecznych dniach). nie na długo. i...
na efekt nie trzeba było długo czekać:
my z Franiem padaliśmy tylko ze śmiechu :-))

potem było już lepiej:
a na koniec kąpiel. dziś osobna. no bo Kuba się wyspał i mógł kąpać się później.

Brak komentarzy: