- Mamo, czemu mnie tak gwałtownie puściłaś?
- Synku, puściłam Cię zwyczajnie. To Ty się gwałtownie szarpnąłeś i potem się gwałtownie przewróciłeś.
- Mamo, przecież mogłem sobie rozbić twarz!
- Synku, gdybyśmy byli na chodniku, to bym Cię nie puściła, ale byliśmy w lesie. Ściółka jest miękka i nic Ci się nie mogło stać. Mogłeś co najwyżej pobrudzić sobie ręce i tak też się stało.
- Mamo, igła mogła mi się wbić w oko!
- ...
- I mogłem stracić oko...
4 komentarze:
ale jesteś nierozważna. Mama!
;)
Jak miło...
glówka pracuje, to dobry znak :). Widać też, że chłopak dorasta, ech... No ale jak dorasta! I.
Prześlij komentarz