kto jeszcze nie zna tej kampanii, niech się zapozna, jak ma ochotę. trochę utopijna, ale w świecie takie rozwiązania przecież działają - kto wie?...
a tymczasem na tory wkroczyła ekipa tuu tuuu
chodziło o to, że pewnego pochmurnego dnia wybrałyśmy się z chłopakami do parku
a skończyło się tak:
to znaczy nie tak. zdecydowanie nie tak statycznie...
nerwy nie pozwalały zrobić więcej zdjęć... przysięgam, że było kaskadersko...
3 komentarze:
potwierdzam;)
Jakie fajne Tuptusie!
tęskni mi się za taką beztroską!!!!!
Pozdrawiam!
dziękuję za przypomnienie, że to beztroska! właściwie wiem to na codzień, ale jak to napisze inna Mama, to brzmi podwójnie i podwójnie pozwala się nią cieszyć.
Prześlij komentarz