wypatrywaliśmy saren, a zobaczyliśmy żurawie!
poniżej kontrolna rozmowa z Babcią.
tak wygląda podróż podróż oczami Franka:
a tak (ku zaskoczeniu) wyglądał Cel podróży :)
a tak Cel z Towarzyszeniem:
tak na wybiegu (chwila dla fotoreporterów)
a tak w kluczowym, symbolicznym momencie:
no i powrót. Franek się rozochocił.
chyba dziesięć razy usłyszał "spadniesz!". jakoś nie spadł. jasnowidze się mylili...
no i...
wrócił!!!
wytęsknione spotkanie przy ajpadzie.
walka poniżej wyjątkowo nie jest wroga :)
ależ inni, prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz