wtorek, 9 czerwca 2009

Czerwcowe majówki

Kubuś, który zdaniem mamy zbyt często ostatnio choruje, zmuszając mamę do przesiadywania w domu, jest dla równowagi wyciągany przez mamę tu i ówdzie dla złapania oddechu. i dystansu. i wiatru w żagle. i... no dobra, grunt, że jest wyciągany. i tak - poza dwoma seansami kinowymi, na jakie się ostatnio załapaliśmy - udało nam się także uczestniczyć w dwóch majówkach przesuniętych na czerwiec.
pierwsza z nich odbywała się w Dziekanowie Leśnym, gdzie - jak się okazało - mama fotografowała niewiele, za to jedynie Kubusia:
tu akurat ze starszym kolegą Mikołajem, który szczęśliwie nie miał nic przeciwko temu, żeby Kubuś bawił się jego koparką. tzn. koparą.
więc Kubuś się bawił
bardzo uważnie oglądał wszystkie jej elementy
a potem spacerował z ciocią Karoliną, w ogóle nie tęskniąc za mamą!
nic dziwnego, skoro ciocia oferowała TAKIE rozrywki (dziękujemy Antkowi za użyczenie pojazdu!):

a zupełnie ostatnio (bo dziś) Kubuś uczestniczył w majówce zorganizowanej we własnym ogródku. jeszcze nigdy nie odwiedziło go tak wielu rówieśników!!
tu akurat okazało się, że mama robiła jakieś zdjęcia, za to prawie żadnych Kubusiowi!!
ale komuś podobnemu, owszem tak...i mniej podobnej, ale szalenie zaangażowanej w działanie Ninie również :-)na szczęście udało się też uchwycić Kubusia:
nawet z Tatą, który potowarzyszył nam przez chwilę:
obie majówki miały szczęście do pogody - szczególnie dziś się udało: godzinę po zakończeniu spadł ulewny deszcz!
życzymy sobie więcej takich spotkań!

Brak komentarzy: