środa, 22 grudnia 2010

Z życia Kuby

od powrotu ze szpitala opuściłam się z umieszczaniem zdjęć na blogu :-(
no to dzisiaj troszkę nadrobię.
co słychać u Kubusia?
ano proszę:
w niedzielę oglądaliśmy "światełka" na Trakcie Królewskim:
 
 Kubie się podobało
 w domu, wzorem Peppy, puszczaliśmy łódki na stawie
 
 a to?
to nauka sikania do nocnika.
Kubie idzie coraz lepiej. strategię wymyślił Tata. polega ona na tym, że Kuba uczy poszczególne ludziki/pojazdy/zwierzątka "jak to się robi". po fakcie ludziki/pojazdy/zwierzątka mówią Kubusiowym głosem: dziękuję, Kubusiu! :-))
na zdjęciu - oczekiwanie w napięciu :-)
 a to?
to prezent dla mamy! znalazł się dzisiaj rano pod choinką
 po rozpakowaniu, został uzupełniony (to mi się podoba!)
 i znalazłam tam....
 tak, tak! wszak jestem fanką motoryzacji!
no i ostatnio Kuba lubi biegać golaskiem - w związku z treningiem nocnikowym temperatura w domu jest nieco wyższa niż zwykle i Kuba nie przepada za ubieraniem się, za to przepada za byciem ptaszkiem  (albo może raczej kurczaczkiem) w gniazdku (zdjęcia niestety nie zrobiłam)

Brak komentarzy: