środa, 9 marca 2011

2 miesiące

Franio rośnie. zmienia się, dojrzewa :-)
najcudowniejsze w codziennym z nim obcowaniu jest to, że śpi w nocy. po prostu wie, że noc to jest noc, w nocy się śpi, podjada przez sen, nie załatwia się większych potrzeb fizjologicznych, ewentualnie śmiesznie się sapie. budzi się w okolicach godziny 6:00, wtedy załatwia się cięższe sprawy i z ulgą zasypia się ponownie. jedyny czas na popłakiwanie to wieczór. ale to właśnie jest popłakiwanie, żadne tam płacze czy histeryczne krzyki. Franio w obsłudze jest łatwy i przyjemny, coraz częściej się uśmiecha, choć na razie mało "mówi".
mnie szalenie podoba się to, że przebywa stale w zupełnie innych warunkach niż Kuba, tzn. prawie bez przerwy słyszy głos tego ostatniego. w stanie czuwania, przez sen - rozmowy, pokrzykiwania, śpiewy... to zupełnie inny kontekst rozwojowy. już sobie wyobrażam, jaki Franek będzie do Kuby przywiązany!
a skoro o zestawieniu mowa: zabawna jest pewna różnica między nimi. Kuba dopiero niedawno, po narodzinach Frania rozstał się ze smoczkiem, zaś Franio na smoczek reaguje taką miną, jakbyśmy chcieli go otruć :-)
i to tyle, bo chłopcy dziś postanowili imprezować :-))

4 komentarze:

Unknown pisze...

Rośnie i rzeczywiście zmienia mu się buźka, robi się coraz bardziej do Kuby podobny!

Anonimowy pisze...

To już kawał Franciszka:)))

pani od rysunkow pisze...

oj koniecznie chce do Was, zeby chociaz troche byc na zdjeciach i nacieszyc sie Wami :)
i wiesz Mamo Kuby i Frania - lubie zdjecia, ktore robisz. no, nie wszystkie tak samo ;) ale czasem mnie nimi zadziwiasz tak, jak tym, ze masz poczucie humoru (ciagle mnie to smieszy :) )

HADZIA! :D

Katarzyna Gałązka pisze...

ha! ja tego samego Frania dzis widzialam? wydawal sie mniejszy:)
uwielbiam zdjecia Frania z Kubą...!