(zrobiłam zdjęcie na zimno, bo obawiałam się efektu końcowego...)
nie było tak źle:
w obliczu upałów (plus piekarnik!) dołożyliśmy sobie motyw zimowy:
potem dekoracja...i już! mogliśmy je zabrać ze sobą...
... do krainy Golasów
golasów - intelektualistów, ofkors!
i tak, wiem, że niektórzy robią o wiele wspanialsze wypieki i takież zdjęcia... ale dla mnie to był szczyt możliwości! i wiecie co? dobre były!
2 komentarze:
no, kuro ;) mniam!
no, kochana, do Twoich stworów nie doskoczę!
ale i nie zamierzam. ufff!
Prześlij komentarz