spotkałam tam nowe auto(loko)mobilowe marzenie :)
znacie taki sprzęt? ja nigdy wcześniej nie widziałam ani nawet nie słyszałam
niestety, nie weszliśmy na eksponat, a byli tacy, co weszli. i pojechali!
ja zasiadłam do prac manualnych
tudzież zoologicznych (mało widać, ale trzymam postronek!)
a Kuba bezbłędnie radził sobie w kukurydzianym labiryncie
więc wieczór wyglądał tak:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz