niedziela, 6 lipca 2008

(G)Kapiszon

dziś Kubuś miał bardzo stresujące popołudnie. [swoją drogą, sam sobie winien, bo znowu podglądał] zobaczył bowiem, jak jego Tata kupuje bardzo specyficzny przedmiot: Kubuś niejedno czytał, niejedno widział, więc wie, co to za sprzęt. zastanowiło go jedynie, czemu jego - skądinąd spokojny - Tata kupuje spluwę właśnie 3 tygodnie przed jego narodzinami... sporo energii zajęło jego mamie przekonanie go, że te dwa fakty pozostają bez związku przyczynowego... jeśli wydaje Ci się, że wiesz, po co Tacie Kubusia taki drobiażdżek, zachęcam do wzięcia udziału w ankiecie bądź zamieszczenia komentarza pod postem.

3 komentarze:

fiza pisze...

znając pomysłowego Tatę Kuby, kapiszon znajdzie różnorakie zastosowanie. Niewątpliwie przytroczony do pasa będzie prezentował się 'strasznie', że ni komary, ni personel medyczny Kubusiowi nie podskoczą; a psy przemówią ludzkim głosem... Tato Kuby, bez ciebie poniedziałek byłby odrobinę pochmurniejszy :)

karolinanna pisze...

A ja pomyślałam, że Szeryf Kubuś - w razie zachrypnięcia - będzie miał czym jeszcze wydawać odgłosy odstraszające najeźdźców (vide: bezpieczeństwo)! Duże buziaki dla Kubusia i mamy, Karolina

Anonimowy pisze...

Nie znam osobiście Taty Kubusia, ale wnioskuję,że to jemu, zamiast Mamie udzieliło się napięcie "okołoporodowe" i sam nie wie co ze sobą zrobić:)Najpierw skuter, teraz kapiszon, ciekawe co będzie następne? Dobrze, że do rozwiązania zostało już niewiele:) Istnieje też przypuszczenie,że Tata stara się po prostu zaimponować Synkowi jak może, choć to zupełnie niepotrzebne, bo założę się,że już jest jego Ulubionym Tatą, a dalej już może być tylko lepiej:) Pozdrawiamy całą rodzinkę!