piątek, 18 lipca 2008

Urodziny

Kubuś od dłuższego czasu ma w głowie jedno: narodziny. całkiem poważnie rozważa ostatnio tę kwestię. jak mama śpi, a jemu się nudzi, to właściwie już, już się prawie decyduje, a potem nagle mama się budzi, robi dziesiątki interesujących rzeczy i myśli Kubusia od razu pochłania co innego. dziś jednak było inaczej. dziś Kubuś podszedł do kwestii naukowo i metodycznie. postanowił obejrzeć narodziny, żeby się upewnić, czy na pewno sam się na nie zdecyduje. kombinował, kombinował, rzucał okiem tu i tam, ale nic z tego nie wyszło. dopiero wieczorem się udało. no, może połowicznie. Kubuś bowiem obejrzał UROdziny. bardzo mu się spodobało. goście, prezenty, śmiechy... ten klimat przypadł mu do gustu. zdecydował się na TAK. już niedługo...

Brak komentarzy: