środa, 13 sierpnia 2008

3 tygodnie

historia z wczoraj: Tata z mamą zdecydowali zrobić drugie podejście do Urzędu Stanu Cywilnego, aby oficjalnie zarejestrować Kubusia. po drodze jednak wynikł kłopot: kidy zatrzymali się na chwilę na herbatę, Kubuś... zresztą, sami zobaczcie:
rodzice długo spierali się o to, co w tej sytuacji zrobić, w końcu zdecydowali się i wybrali:
wybór okazał się słuszny, to falsyfikat został w kawiarni.

już na miejscu, w USC wynikł jednak drugi kłopot... otóż mama zapomniała dowodu osobistego... nie wiadomo dlaczego dowód w takich miejscach uważają za niezbędny (jakby samo podobieństwo nie wystarczyło!). warto tu może dodać, że poprzednia wycieczka do warszawskiego USC okazała się nieskuteczna, gdyż to Tata zapomniał wtedy dowodu... trzecie podejście jutro... czas na Kubusia? trzymajcie za nas kciuki, żeby Kubuś mógł się wreszcie stać pełnoprawnym obywatelem!

a dziś Kubuś kończy trzy tygodnie i mamie wydaje się, że szykuje z tej okazji niespodziankę. jeśli mamy intuicja okaże się prawdą, niezwłocznie o tym poinformujemy!

Brak komentarzy: