wczoraj na urodzinowe przyjęcie Kubusia przybyła jedna koleżanka i trzej koledzy.
zabawa była wspaniała!
Kubuś dokładnie zdawał sobie sprawę z tego, że to nie jest ot takie spotkanie i... zrobił pierwsze w swoim życiu trzy samodzielne kroki! oczywiście zagapił się, bo miał w ręku coś szalenie absorbującego (klips do papieru) i zupełnie zapomniał, że jeszcze samodzielnie nie chodzi :-) poszło mu tak sprawnie, że wiem, że już za chwileczkę, już za momencik...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz