środa, 17 marca 2010

Tak było w weekend

tak, właśnie tak było.
sobotnie śniadanie i Kubuś sam wśród dam:biorąc pod uwagę, że naprzeciwko niego siedziały jeszcze Prababcia i mama, miał do wyboru reprezentantki wszystkich pokoleń rodziny mamy
ale i tak wybór pozostawał prosty:
a po śniadaniu, kiedy towarzystwo się rozeszło, Kubuś wziął się za porządki:
tak, tak... używał do tego celu starego nieoliwionego od lat odkurzacza!
już tak ma ten Kubuś, że poważnie podchodzi do równouprawnienia i nadrabia lata męskich zaniedbań... pamiętacie?

a dziś jest znów inaczej: Kuba chory :-( gorączka i naprawdę podły nastrój. nawet przyjazd Dziadka go nie ratuje. tak więc sprawa wygląda na poważną :-(

Brak komentarzy: