nie robiłam zdjęć, głównie z powodu nienajlepszego samopoczucia, które na szczęście wraca do normy.
to na początek kilka zdjęć:
pierwsza - poza przyjazdem ze szpitala - podróż
miny
a tu największy lokalny Frankofil
Kuba przez większość dnia wygląda tak:chodzi mi oczywiście o minę. Kuba jest po prostu cudowny!
no i - nawiązując do tytułu posta - dowód (poniekąd) na to, że Franek stał się całkiem oficjalnym obywatelem.
a jaki jest Franek?
spokojny. mało płacze, dużo je, ale rzadko. dużo śpi... głównie w dzień... potrafi przespać 8 godzin. ale w nocy lubi sobie pohasać.
Franciszek ma mądre oczy, którymi się wgapia w świat i ładną skórę, która nie dana była Kubie. może nie będzie miał alergii??
no i jest malutki :-) wszystko jest na niego za duże. a najbardziej kombinezon.
a, no i odpadł mu pępek. nie to, że cały - kikut tylko :-) ostatnia nasza wspólna część...
więcej o Franku, jak się lepiej poznamy
4 komentarze:
fajni jestescie. :)
ciocia pozdrawia :)
Chłopcy podobni są do siebie,rysy twarzy,noski.Obydwaj cudowni!! Aneta.
Super chłopaki, wzruszający widok jak Kubuś cieszy się z posiadania rodzeństwa. I bardzo podobni do siebie są! :-)
Franio jest sliczny,a Kuba slodziak.
Prześlij komentarz