piątek, 28 stycznia 2011

Chwile

pod poniższym postem pojawił się komentarz, że dla takich chwil się żyje. cóż... pochlebstwa są rzeczywiście bardzo miłe (królewna w połogu, hehehe! tego w bajkach nie uświadczysz! rozlany brzuch i wyciągnięte dresy, autorki komentarza zresztą :-)), ale chwile, dla których się żyje... proszę bardzo:
ranek. przytulam Kubę, za moimi plecami popiskuje Franek (kolejny chwyt: przytulanie Kuby, żeby nie czuł się odtrącony... - ta przemądra psychologia!)

- Mamo, czemu Franek płacze?
- On nie płacze synku, tylko coś tam mówi.
- A co mówi?
- Nie wiem, nie rozumiem go jeszcze.
- On płacze, zajmij się nim!


wersja miśkowa:
i cudny Brat:
 tu pozuje :-)
 tu już nie :-)

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Pierwsze zdjęcie z serii miśkowej to Franuś ma minę jak Kuba. Pamiętam miny Kubusia z tamtego czasu :)Marlena

Anonimowy pisze...

Potwierdzam, Franek dzidziuś = Kuba dzidziuś:) Rozkoszni są obaj, ale te mądre spojrzenia Frania...
Chłopaki, jesteście boscy!
E.

-Longina- pisze...

Prze kochany braciszek z Kubusia. Jakby mamusia zapomniała się zająć Franusiem to zawsze przypomni ;) Rozpływam się w zachwycie nad Twoimi chłopakami. A zdjęcie misiowe (4 od góry) przecudne. Nic tylko w ramkę powiesić. buziaki :)

pani od rysunkow pisze...

mamo Kuby i Franka (bo chyba juz czas, zebys zmienila login), dawaj nastepne newsy. juz prawie poniedzialek. a tu nic i nic!

a jak teraz wygladasz?

Anonimowy pisze...

Tamaro!
Ogromne gratulacje! Cudni Bracia :)
Kochana pliz pliz napisz do mnie raz jeszcze w sprawie Kregu :)
Joanna

mama FiK pisze...

do p. od r.:
och, z tym loginem to rzeczywiście wioska! :-(
a jak wyglądam? talia osy, błyszczące oko, wystylizowane włosy i wielki cyc :-)) a do tego dopasowane sukienki :-)

do Asi:
próbuję i próbuję.
zapomniałam, że istnieje telefon...