sobota, 3 września 2011

Pożegnanie

w tym tygodniu pożegnaliśmy się z Babcią. tzn. ja pożegnałam się z Babcią, a Kuba - o ile w ogóle można mówić o jakimkolwiek pożegnaniu - z Prababcią. Franio z pewnością nie żegnał się wcale...
i tak od poniedziałku, 29 sierpnia, zdarza nam się rozmawiać o śmierci. to takie naturalne oswajanie tematu. dla Kubusia? nie, dla mnie. właśnie teraz przyszło mi powiedzieć: Tak, Franek też umrze.
no tak.
dla Kuby sprawy wyglądają nieco inaczej niż dla nas, dorosłych. otóż dowiedziałam się, że Babcia Zosia co prawda nie żyje, ale przecież chodzi...
zdjęcie z czasów małego Kuby.

5 komentarzy:

Unknown pisze...

Przykro mi...ale taka kolej rzeczy.

zuza pisze...

polecam ksiażke "mała książka o śmierci"

pani od rysunkow pisze...

przeszywajace i wzruszajace.

Julko pisze...

Współczuję. Bardzo współczuję. Babcia to bardzo ważna osoba w moim życiu, więc tym bardziej przeżywam...

mama FiK pisze...

tak, to trudne. (dla mnie)
tak, taka kolej rzeczy. (to gł. dla niego)