z przyjemnością zacznę tam, gdzie skończyłam: latawiec
może faktycznie trochę mało go widać...
a tu pogoń za latawcem:
a tu z innego dnia. może Was zaskoczę, ale... latawiec!
i wokół latawca:a tu już końcówka - zimny dzień
i wspomniana już samodzielność (Kuba nie ma analogicznego zdjęcia, bo on znikał zupełnie):
i także wspomniane lody. CODZIENNIE:
a tu już ostatni nadmorski dzień
nie martw się, Kaszkozaurze!! pomoc nadchodzi!!
drzewo było prowokujące...
wszystkich sprowokowało
niektórych do robienia min
a tu już ostanie zdjęcia znad morza :-(
to były piękne wakacje. cudowne...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz