środa, 17 września 2008

8 tygodni!!

ha! kto by uwierzył?? mamie przychodzi to z trudem... ale rzeczywiście - Kubuś pojawił się po tej stronie już 8 tygodni temu! z tej okazji mama obiecała mu, że zrobi, co potrafi, aby ten fakt nigdy nie stał się oczywisty. póki nie jest to oczywiste, że Kubuś JEST, każda chwila z nim jest świętem.
choć dzisiejsze akurat plany świętowania zostały zmodyfikowane wobec niesprzyjających okoliczności, to jednak udało nam się ten dzień uczcić. po tym, jak mamy kręgosłup - nadużyty dźwiganiem zaskakujących ciężarów - został zrehabilitowany, udaliśmy się do tzw. miasta na konsumpcję. obiad obiadem, ale prawdziwą ucztą była wizyta w kawiarni: mama z rozkoszą delektowała się kawą z mlekiem, podczas gdy w tym samym czasie Kubuś delektował się samym mlekiem :-) błogość malowała się na obu twarzach... no a potem mama się nie opanowała i kupiła Kubusiowi w prezencie ciepłe śpioszki i pierwsze w Kubusiowym życiu skarpety, które go nie uciskają (jeśli ktoś z Was, drodzy Radiosłuchacze, nie ma jeszcze pomysłu na biznes, to tu kryje się niewykorzystana nisza!).
na deser zaś na wieczornym spacerze Kubuś miał okazję spotkać dwa małe białe kotki, które niechybnie są dokładnie w Kubusiowym wieku. nie muszę chyba dodawać, że Kubuś - jak to Kubuś - okazję tę przegapił, a dokładniej rzecz ujmując, przespał...

a teraz niespodzianka - wszystkim Blogooglądaczom w prezencie udostępniamy ten oto zapis:

2 komentarze:

Katarzyna Gałązka pisze...

cudo:) prawdziwy prezent tez dla nas na 8 tygodni:)...jej , taraz jak go zobaczylam, to uderzyla mnie fala cudnego niemowlecego kubusiowego zapachu...mmmmm

Marcin Gałązka pisze...

po obejrzeniu Gucio powiedzial: jeszcze!