wtorek, 25 sierpnia 2009

Helenka i Gucio (tego drugiego nieco mniej...)

udaliśmy się dzisiaj z wizytą do Gucia i Helenki. wizyta nam się wszystkim należała, jednak moja niefrasobliwość organizacyjna sprawiła, że wizyta była zdecydowanie za krótka. nie jest to taka znowu najgorsza wersja, biorąc pod uwagę założenie, że lepszy niedosyt niż przesyt...

poniższe zdjęcia przedstawiają kolejne etapy procesu zbliżania się dwojga najmłodszych uczestników spotkania:
Gucia na zdjęciach nieco mniej, więc tu postanowił nadrobić:
a tu zrobił zdjęcie nam, dzięki czemu jest dowód także i na mój pobyt na Zaciszu
a to znów małpie zdolności Heli. tu już nie widać, ale to, co ta dziewczyna wyprawia swoimi chwytnymi stopami, przyprawia w najlepszym przypadku o zdumienie

Brak komentarzy: