poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Pierwszy raz

tak, to musiało się kiedyś stać. i chyba musiało właśnie teraz. no bo jak ktoś ma ROK I MIESIĄC, to już się tak tych miesięcy nie liczy, prawda? czeka się na następny rok.
w każdym razie wczoraj zapomniałam, że to 23...
nie zapomniałam za to fascynować się Kubą. jakoś mnie wczoraj szczególnie oczarował. niczym konkretnym. sobą, takim, jaki jest.
a jaki jest, to może opiszę wkrótce, jak znów na dłużej usiądę.

Brak komentarzy: