BARDZO trudno mi wybrać zdjęcia na dzisiejszą okazję. Kubuś taki piękny, że nie sposób zdecydować, co Wam pokazać, a co zachować tylko dla siebie.
jakoś tak mi się porobiło, że te połowiczne urodziny znienacka okazały się dla mnie ważną datą (no bo czekać jeszcze pół roku na 2. urodziny - kto by tyle wytrzymał?!).
no to najpierw sobie popatrzcie:



a teraz garść statystyk:
otóż Kuba skończył dziś 1,5 roku, pisałam to już?? ;-)
mierzy (od jakiegoś już czasu) 82 cm
a waży 11 700 g
pan doktor stwierdził, że Kuba prawdopodobnie otłuścił się na zimę, a ze wzrostem się zatrzymał, żeby na wiosnę ruszyć. no, ciekawam, jak to będzie.
Kubuś bardzo się rozgadał ostatnimi czasy. powtarza wiele słów i wtedy wiadomo, o jakie słowo chodzi, ale jak to samo słowo pojawia się później z jego inicjatywy, trudno się zorientować, o co chodzi.
no i ... staje się ostatnio despotą...
TU!! i
OĆ!! wypowiadane tonem nie znoszącym sprzeciwu towarzyszą nam codziennie. Stefka zaś słyszy:
Tefcia!! TAM!!! a jak się jest Antosiem, słyszy się
AnoŚŚ!! AnoŚŚ!! :-)
bezbłędnie rozpoznaje też Kubuś, co należy do kogo. buty, kapcie, spodnie, bluzki, koszule, rękawiczki, telefony... najczęściej oczywiście jest to
Tatuś! lub
Mamuś!, ale wystarczyło, że raz Babcia podczas wizyty nosiła kapcie dla gości, żeby później mama nie mogła ich już włożyć. z okrzykiem
Babcia! Kuba ściągał je zmarzniętej mamie z nóg...
skoro już przy Babci jesteśmy: poza tym, że to chyba ulubiona postać z Kubusia wszechświata (tuż obok Dziadziusia, oczywiście), Kubuś zaczął wczoraj mówić
Babciu! i
Babuś :-)
a do mamy mówi
Mameś, co dobieram jako wpływ zainteresowań mamy na język Kubusia.
jest też Kubuś sprawiedliwy niezmiernie - nie ma takiej możliwości, żeby dał buziaka mamie, a Tacie nie. albo Babci a Dziadkowi nie. albo Julii a Ninie i Antkowi nie. całuje wszystkich, którzy są pod ręką albo ich głaszcze po twarzach albo jeszcze inaczej okazuje czułość.
w (przed)przedszkolu ochoczo porzucił swoją grupę na rzecz starszych dzieci, które zajmują się poważnymi sprawami - wycinankami, malowaniem, tańczeniem...
bo tańczyć Kuba ostatnio bardzo lubi. szczególnie z Babcią. każe sobie włączać
lala i tańczy.
no właśnie: lala.
Laluś i
Myś to ulubieni towarzysze Kubusia. miś ostatnio ogląda wszystkie aktywności Kubusia: patrzy, jak Kubuś je, którędy jedzie do przedszkola i jak Kubuś skacze na koniku.
konik zaś to chyba ulubione zwierzę Kubusia.
oppa! oppa! robi kilkadziesiąt razy dziennie. bardzo wysokie notowanie ma też kogucik i kurka (
kuku), a gdzieś za nimi jest kaczka (
kfakfa). no i kotek... no i... :-)
wracając do statystyk:
Kuba jest posiadaczem 12 zębów
i stopy, do której pasuje but nr 22
i miał raz przycięte włosy. grzywkę, żeby nie wchodziła w oczy.
dobra, czas na ciąg dalszy przyjemności:



a jeśli o czymś zapomniałam, pytajcie :-)