tak bez pompy, bez zamieszania, bez prezentów, ba! bez życzeń nawet przeszły imieniny Kubusia. ta data wybrana jest na wyrost - żeby w czasach szkolnych miał swoje święto podczas roku szkolnego, nie - tak jak urodziny - w środku wakacji.
ale właściwie można powiedzieć, że świętował. był bardzo dużo na dworze i gościł w swoim ogródku kolegów i koleżankę. ja - oszołomiona natłokiem bodźców - zupełnie zapomniałam sięgnąć po aparat, a szkoda, bo zabawa Kuby z ośmiolatkami to przecież coś imponującego! zdążyłam jedynie zarejestrować, że piaskownica i plastikowy domek mają szansę być atrakcyjne jeszcze przez kilka lat...
w takim razie może prezent dla Was. nieco zaległe, ale co tam!
slalom
na powyższym zdjęciu warto zwrócić uwagę na pomoc językiem
myślicie, że nie da rady?
proszę bardzo!
i dalej!
no i już
tu wjeżdżał już z pomocą mamy, więc zdjęcia nie ma
i inne aktywności:
zęby - choć połamane - są bardzo pomocne!
pozdrawiamy znów wiosennie!
a szczególnie ciepłe pozdrowienia ślę dziś na średniodaleki Zachód ;-)
1 komentarz:
super chlopaki! moje dzieci sa w podobnym wieku, synek ma 2 lata i 5 miesiecy,a corka 5,5 mies.
mam pytanie od meza: gdzie jest ten skatepark?
pozdrawiam, agata
Prześlij komentarz