przyszedł dziś czas na nieco zaległe zdjęcia dokumentujące artystyczne zacięcie Kuby.
nie wiem, po kim on to ma, ale zdecydowanie lubi!






rzecz oczywiście działa się w przedszkolu, bo gdzie by tam mamie chciało się ogarniać cały ten kolorowy bałagan :-)
a to dzieło z innej sesji:

moim zdaniem królik.
ale może być też tak:

mnogość interpretacji zdecydowanie dopuszczalna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz